Wczoraj się wizytowaliśmy :) Z wyliczeń doktorka i wymiarów Fasolki wyszedł nam elegancko 19tc . Doktor zmierzył główkę , brzuszek , udeczko , wszystkie wymiary idealne jak na ten wiek ciąży . Mieliśmy też dostać śliczne zdjęcie maleńkich stópek , no ale nasza pociecha chyba fotek nie lubi bo tak zaczęła się turlać w brzuchu , że zrobienie takiego zdjęcia stało się niemożliwością . O widziałam jeszcze kręgosłup i słuchałam bicia serduszka . Ogółem wszystko ok , szyjka i te sprawy :) Z całego zachwytu zapomniałam zapytać o płeć :P ale nic straconego , 6 lutego jedziemy na prenatalne więc tam się dowiemy . Jeśli chodzi o samopoczucie , to zgaga chyba postanowiła się zlitować i od 3 dni mam ( tfu , tfu , odpukać i co tam jeszcze ) spokój . Ok delikatnie "popali" wieczorem ale to da się wytrzymać .
P
Cieszę się, że wszystko ok ;) czekam na wieści o płci ;)
OdpowiedzUsuńAh i jak cudownie, że zgaga Ci odpuściła, czasem miewam i wiem co to za okropne uczucie jak nic wiele nie można zażyć by ulżyć.
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Mam nadzieję że pisząc o badaniach prenatalnych chodzi Ci o te nieinwazyjne np usg przez powłoki brzuszne (robione w 2 trymestrze). Bo sama nazwa prenatalne wywołuje i mnie dreszcze i nie pozwoliłabym sobie wbić żadnej igły ani niczego innego w mój kochany brzuszek.
OdpowiedzUsuńTak chodzi o nieinwazyjne , te z wbijaniem igły robi się chyba wtedy gdy są jakieś konkretne podejrzenia albo choroba dziedziczna w rodzinie ( tak gdzieś słyszałam ) . Nas czeka usg 4d z opisami pomiarami itp . potwierdzenie czy wszysko ok i tyle :)
OdpowiedzUsuń