O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

poniedziałek, 25 lutego 2013

"Półrocznica"

Dokładnie pół roku temu staliśmy się mężem i żoną .  Kiedy to przeleciało ? Jeszcze niedawno kupowałam suknię , wypisywałam zaproszenia , zastanawiałam się jaką piosenkę wybrać na pierwszy taniec , a dziś siedzę na naszej kanapie , w naszym mieszkanku i myślę o moim mężu . Rano poszłam na strych napatrzeć się na moją suknię ślubną . Niby to tylko pół roku po  a takie emocje , co będzie po 10 czy 20 latach :) 


 P.

wtorek, 19 lutego 2013

O Walentynkach , ćwiczeniach i bolącym zębie

Witam dawno nic nie pisałam , ale jakoś weny brak :(  Walentynki - my obchodziliśmy w piątek z racji tego , że w czwartek M był w terenie , nic nadzwyczajnego nie robiliśmy , wino , kanapa i my razem stęsknieni po całym tygodniu . Była jeszcze wyprawa do kina w niedzielę , " Drogówka " , pomimo , że znajomi nie polecali , wg. nas film był ciekawy . A co do prezentów to ja tradycyjnie jak co roku wręczyłam M własnej roboty kartkę a do tego bokserki - tak wiem , to mało oryginalne i być może dla kogoś głupie ale po prostu nie miałam ani pomysłu ani wielkiego budżetu a majciochy zawsze się sprzydają no i M się spodobały  a to najważniejsze . A ja dostałam telefon :) O taki :

                                                                   zdjęcie - internet

mąż przedłużał swoją umowę i dostał go za symboliczną złotówę , i mi go odstąpił :) W jego pracy telefon dotykowy po prostu by się nie sprawdził , on potrzebuje czegoś odpornego na wstrząsy , upadki i przede wszystkim czegoś co można szybko i nie skomplikowanie obsłużyć ;) Nigdy nie chciałam dotykowego telefonu , ale po kilku dniach zmieniłam zdanie . Lubię ! ;)

Od niecałych dwóch tygodni ćwiczę razem z Ewą Chodakowską , na pierwszy ogień Skalpel czyli 1 płyta która ukazała się w gazecie SHAPE . Przez pierwsze 3 dni dotrwałam tylko do połowy i się rozpłakałam ;P ale teraz już ogarniam całość . Widzę już pierwsze efekty , moje ciało stało się napięte , po ćwiczeniach lepiej się czuję a co dla mnie najważniejsze delikatnie zaczynają się zarysowywać mięśnie brzucha . Oby tak dalej :) A dzis standard - ogarnięcie chaty , pranie , zostało mi jeszcze prasowanie , ale to wieczorem . Od rana pobolewa mnie ząb , znaczy się chyba to ząb bo rano miałam wrażenie , że to migdałki :/ Sama nie wiem  wzięłam coś przeciwzapalnego , jeśli nie minie znaczy , że jednak ząb . Nie jest to stały ból tylko takie pulsowanie . Czuję po kościach , że bez wizyty u dentysty się nie obejdzie .


Pozdrawiam
P

sobota, 9 lutego 2013

Pomożecie ? ;)

W dalszym ciagu mam problem z tym cholernym filmem .... przycięłam , udało mi się przerobić na wersję AVI nawet :) No i znów schody :/ Chcę dodać film do posta i co ... dupa blada ... zaznaczam konkretny film , i dam na prześlij potem wyskakuje mi przetwarzanie filmu trwa to 5- 10 minut i wyskakuje komunikat , że nie można przetworzyć filmu , próbowałam wgrać nawet coś innego i tak dzieje się z każdym filmem . Jakieś pomysły ? Nie chcę dodawać na YT , ponieważ nie jestesmy na tych filmach sami , a nie wiem czy ktoś z gości chciał by się znaleźć na YT właśnie . Założyłam konto na wrzucie , z myślą o tym , że tam załaduję film ( to nie tak popularne jak YT , więc prawdopodobieństwo , że ktoś zobaczy maleje )  ale tam też film wgrywa się wieki ( ponad 2 h bez jakiego kolwiek postępu ) nie jest za duży , bo sprawdzałam i przeliczałam . Jestem w kropce . Chciała bym Wam pokazać czołówkę i teledysk ślubny , no ale chyba nic z tego nie wyjdzie :/ Jestem zła , bo walczę z tym od wczoraj , i powstrzymuje się by nie walnąć laptopem za okno .

Policzę do 10
wdech - wydech
wdech - wydech

Nie pomogło

idę poćwiczyć , bo gdzieś te emocje ujść muszą :)

Pozdrawiam
P:*

piątek, 8 lutego 2013

Osiwieję !!!

Już od 3 godzin próbuję ...obciąć film :) Ten ze Ślubu , mam już zgrane na kompie to co potrzeba , ale z obcinaniem zaczynają się cyrki :/ Po ściągnięciu 5 programów poddaję się ! Może jutro mi się uda , dziś już bolą mnie oczy z tego wszystkiego .
No tak trochę techniki i człowiek się gubi .

P

środa, 6 lutego 2013

Środa - bo nie mam innego pomysłu na tytuł :)


Grypa wypędzona ! Rodzice jeszcze kaszlą , ale w porównaniu z zeszłym tygodniem jest o niebo , a nawet o dwa nieba lepiej . A ja dziś od rana próbuję ogarnąć chałupę , ale idzie mi meeega opornie , nawet nie miałam pojęcia jakie głupie zajęcia jestem w stanie sobie wynajdywać , byle nie spiąć du** i wziąść się do roboty :) Ale do nocy daleko , więc może jakoś mi się uda .

Przedwczoraj dowiedziałam się , że na przełomie kwietnia / czerwca zostanę ciocią małego Franka :) O ciąży mojej przyjaciółki wiem od samego początku , ale dopiero przed wczoraj dała znać czy będzie młody czy młoda i jakie imię wybrali . Ciocia P szykuje paczkę z płytą z wesela i zdjęciami , a więc w paczce na pewno znajdzie się coś niebieskiego :)

Dziś 68 rocznica urodzin Boba Marley'a :) Więc od rana towarzyszy mi reggae . A dziś wieczorem zobaczę sobie ( po raz drugi ) film Marley .


( zdjęcie - internet )


Moim skromnym zdaniem jest to jeden z lepszych ( o ile nie najlepszy ) film dokumentalny o Bobie , opowiada o wszystkim , o jego miłości do muzyki , Jamajki i kobiet :)

Mam na komputerze kopię naszego filmu z wesela , jeśli kiedyś mi się uda ( jest ze mnie informatyczna kaleka ) to wrzucę tu Nasz Ślubny teledysk .
A teraz chcąc , nie chcąc idę dalej sprzatać .

Pozdrawiam
P:*