O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

piątek, 29 sierpnia 2014

Odkurzam

Dawno nie pisałam bo i czasu ciągle mi brakuje ... Ostatni tydzień jest szczególnie wariacki :/ 10.08.14 odbyły się chrzciny Kuby , młody w kościele był niczym anioł :) przespał całą uroczystość , nawet polanie główki nie zrobiło na nim większego wrażenia . Imprezkę dla rodziny zorganizowaliśmy w lokalu , bo nie miała bym czasu wszystkiego ogarnąć , zwłaszcza , że młody 2 tygodnie przed chrzcinami miał non stop "manewry" a 15 -30 minutowa drzemka w ciągu dnia była luksusem ... Potem było lepiej , ustabilizowały mu się godziny pobudek w nocy , ładnie jadł i zasypiał ( dalej w wózku , ale nie tak opornie jak kiedyś ) , a od poniedziałku znów szaleje :/ Nie chce jeść , wypluwa smoka z butelki , strasznie ulewa , i co najgorsze budzi się z przeraźliwym płaczem ... W środę mieliśmy mieć szczepienie , 1 - sza dawkę na pneumokoki , ale gdy opisałam pani doktor jego zachowanie , to nie dopuściła go do szczepienia , tylko dała skierowanie na posiew z moczu bo bardzo prawdopodobne , że mały ma jakąś bakterię dlatego takie zmiany w jego zachowaniu .Siusiu do badania oddane ( przyklejanie woreczka na sprzęt małego okazało się gorsze niż operacja na otwartym sercu , jednak udało się za 1 -szym podejściem ) wyniki za tydzień więc się okaże . Szczerze ? Chyba po cichu liczę na to , że coś tam wykryją wyleczą i po sprawie , bo miesiące lecą ( 8 skończy 3 ) a u nas dalej jest pod górkę , z kim nie gadam , to nikt takich przebojów jak my nie miał ( chociaż nie wiem czy ludzie mówią całą prawdę ) , jeśli z moczem będzie ok to musimy małemu dopasować inne mleko , bo przecież jeść musi . Z danych technicznych , waży już 6200 g , i ma 66 cm , rośnie w takim tempie , że praktycznie co 2 tyg. musimy jechać do TESCO po nowy , większy zestaw body :)
Dziś Kuba zostaje na noc z dziadkami , bo matka wybiera się na wieczór panieński , z nocowaniem , ciężko mi małego zostawić , chociaż już raz spał u dziadków gdy my byliśmy na weselu , jednak byłam piętro wyżej , a dziś będę w zupełnie innym miejscu , mam nadzieję , że tatuś zdąży na noc wrócić z trasy i przynajmniej on będzie do pomocy dziadkom . Biłam się z myślami , czy w ogóle iść , jednak doszłam do wniosku , że takie " oderwanie " od codzienności dobrze mi zrobi , zwłaszcza po ostatnim tygodniu , wyluzuję , i wrócę do małego z nowymi pokładami cierpliwości :)


Postaram się zaglądać tu częściej .

P

środa, 6 sierpnia 2014

Już po wszystkim i fotki na życzenie :)

Już po szczepieniu ... młody strasznie płakał , na szczęście cudowne dłonie babci działają kojąco , do domu wróciliśmy już bez płaczu . Zrobił sobie drzemkę , potem był armagedon ... ale dostał paracetamol w czopku , wypił mleczko i śpi . Młody waży 5400 g i ma już 62 cm (!!!) . Duży chłop mi rośnie nie ma co !
Za 3 tyg 1-sza dawka pneumo , a 17 września następna skojarzona , pierwszy raz za nami , teraz już z górki . Syneczku , byłeś dzielny , mama jest z ciebie mega dumna .:*


A tu na życzenie Kati fotki naszego Kuby :



W wersji ELO :)

 Relax przed kapielą

 " Tak ! Ty ! Dawaj moje mleko! " :)

 U babci mi najlepiej !

 Przymiarka bucików na Chrzest 

W takiej pozycji najczęściej zastaję go rano :*




P&K

Pitolenie ...

Ojjj muszę gdzieś wylać moje żale ... Ostatnio ludzie skutecznie podnoszą mi ciśnienie nie wiem zgadali się czy co ?
1. Co kilka dni wpada do nas narzeczona mojego kuzyna ze swoją córą , nie wiem w sumie po co , chyba na "zwiady" , bo za bardzo nie wiem , co takie 15 minutowe wizyty wnoszą w jej życie :/ i już od drzwi słyszę , że moje dziecko RYCZY ( pomijając fakt , że grzecznie spał w wózku ) , że ja FATALNIE i MARNIE wyglądam ( nie wiem czy ona patrzy czasem w lustro , twarz nie skalana makijażem chyba od 4 lat , włosy układane i myte chyba raz w tygodniu , a po zakupy chodzi w spranym dresie ... ) czasami ciśnie mi się na język , żeby powiedzieć jej , że ja w połogu prezentowałam się lepiej niż ona teraz ... no ale cóż wolę przemilczeć , niż zniżyć się do jej poziomu ...
2."Życzliwe" Ciotki , które na wieść o tym , że mój mały jest płaczliwy , i że daje nam popalić ubzdurały sobie , że ma przepuklinę .... ( pępek wklęsły , nie protestuje gdy dotyka się go po brzuchu , nic niepokojącego nie zauważyliśmy ) bo to nie normalne , że on CAŁY CZAS płacze ... chyba myślą , że on płacze 24/7 a tak nie jest , ma gorsze dni ,bywa  że jest markotny , wszystko jest na nie , ale bez przesady . One za to miały idealnie grzeczne dzieci , które nie płakały tylko jadły , spały i za przeproszeniem waliły  w pieluchy ( syn jednej płakał do 8 mc , a syn drugiej do 2 roku ...) ale ciiii , o tym się nie mówi , a złe rzeczy puszcza w niepamięć , za to komuś wytykać jest łatwo .
3.Nie wiem kiedy , nie wiem jak ale moje cycki stały się własnością publiczną :/ Kogo bym nie spotkała to nie ma pytania , jak się czuję , jak mały , czy sobie radzimy tylko KARMISZ PIERSIĄ ? Nie nie karmię , bo nie miałam pokarmu , mały ma skazę białkową , nie ukrywam , że karmienie piersią nigdy mnie nie "rajcowało" i już w ciąży wiedziałam , że chcę karmić najkrócej jak się da ... I nie , nie mam wyrzutów , nie czuję się przez to gorszą matką .Nie rozumiem dlaczego ludzie na wieść o tym , że nie karmię patrzą tak jak bym podawała dziecku truciznę w butli .
4. " Aleee on gruby " fakt Kuba ma pulchne policzki ale nic poza tym ... nie ma fałdek i podwójnego podbródka , jest za to dość długi , ubranka na 62  ma już przymaławe i wskoczyliśmy w 68 . Najczęściej mówią to osoby które widziały małego w 3-4 tyg gdy ważył 3 kg , no a to logiczne , że teraz mając 8 tyg waży więcej i jest większy , nie będzie przecież do roku tym malutkim niemowlaczkiem przywiezionym ze szpitala ...
5.Moja teściowa i jej wiara w zabobony ... to nic , że dziecko markotne bo tak ma i już ... ktoś go "urzekł" , nie wiem chyba powinnam kupić sobie czapkę niewitkę , by iść z wózkiem niezauważona , bo nie wiem czy wiecie , ale do wózka nikt mi zaglądać wg teściowej nie może ... więc albo czapka niewitka , albo ucieczka gdy spotkam kogoś na drodze :P
6.Dalej zostajemy w temacie teściowej ... przyjeżdża do nas średnio raz na tydzień na jakieś pół godzinki , ( mieszka wioskę dalej , rowerem to 15 minut drogi ... ) i potem dziwi się , że mały płacze gdy bierze go na ręce , tak wiem , mały nie widzi jeszcze idealnie , i nie rozpoznaje na 100 % kto jest kto , ale dziecko czuje  , inny dotyk , inny sposób trzymania , inny głos , po prostu traktuje ją jak kogoś obcego i dlatego płacze ale wg teściowej boli go brzuch , bąki zbija jak stary , kupy zresztą też ale to na bank brzuch ... no ale cóż jakoś trzeba się wytłumaczyć .

Na dziś tyle .
Ulżyło mi .
Trzymajcie kciuki bo dziś mamy 1 szczepienie .

P&K

niedziela, 3 sierpnia 2014

Kto kolwiek widział , kto kolwiek wie ...

Poszukujemy takiego smoczka :
Młody pogardził smoczkiem który miał dotychczas , za to namiętnie ssie smoczek z butelki który kształtem jest identyczny jak ten na zdjęciu powyżej , doszło do tego , że zamiast pić bawi się smoczkiem a mleko wypuszcza kącikiem ust , albo domaga się jedzenia co godzinę ( wypija po 20-30 ml ) byle by bawić się smokiem , bo faktycznie głodny nie jest. Ostatnio pół godziny przeleżał przy pustej butli po herbacie , ale wiadomo nałyka się powietrza a potem kolki ... Jeśli któraś z was wie , gdzie można go dostać , będę wdzięczna za info . Wiem jest na zagranicznych stronach ale z tego jestem kompletnie nie kumata :/


Pozdrawiam