Wczoraj dumnie wkroczyliśmy w 8 tc , samopoczucie w miarę ok. nudności troszkę mniejsze , wymiotów na razie brak . Odstawiłam witaminy , zażywałam Pharmaton Matruelle , za każdym razem gdy wzięłam tabletkę , obojętne czy na czczo , czy po śniadaniu , po obiedzie a nawet w trakcie kolacji , było mi mega nie dobrze , jakoś tak gorzko w przełyku , i cały czas czułam posmak tych witamin na języku . Poczekam , aż minie szalony czas wymiotów i nudności i spróbuję do nich wrócić a jeśli będzie bez zmian to wypróbuję jakieś inne . Póki co witamin dostarczam sobie w postaci owoców i warzyw oraz soczków Tarczyn :)
We wtorek byliśmy z mężem zawieźć moje skierowanie do szpitala , w ciągu 2-ch tygodni dostanę listownie wiadomość kiedy mam się zgłosić , ale szybciej niż w styczniu nie ma na co liczyć .
Dziś odbył się pogrzeb Laury. Smutniejszego nie przeżyłam nigdy. Tłum ludzi , koleżanki i koledzy ze szkoły z laurkami i białymi różyczkami , a po środku mała , biała trumienka . Słowa mamy " Bóg "wypożyczył" nam dziecko, a teraz oddajemy mu go z powrotem". Do teraz smutek ściska mnie za gardło.
Ostatni czas jest dla mnie troszkę nerwowy . Mąż zmienia pracę , a ostatnio spadła na nas jeszcze jedna zła wiadomość , dokładnie 2 dni przed urodzinami moja mama otrzymała wyniki cytologii ... już raz coś wyszło nie tak ( ale lekarz stwierdził , że to dlatego , że w ten sam dzień dostała @) tym razem dostała wiadomość , że ma się zgłosić na badanie konkretnie na kolposkopię , z tego co udało nam się dowiedzieć , to zlecają je gdy "coś" znajdą , w celu ustalenia czy to coś złego czy nie . Staramy się myśleć pozytywnie , ale cały czas gdzieś z tyłu głowy mam jakieś dziwne lęki .
Miejmy nadzieję , że wszystko dobrze się skończy i jak najszybciej wyjaśni .
P
3mam kciuki za pozytywy...
OdpowiedzUsuńOjj przydadzą się , miejmy nadzieję , że ten szalony okres szybko i dobrze się skończy .
OdpowiedzUsuńLauro spoczywaj w spokoju. A za mame trzymam kciuki, moze sie okazac, ze to nic takiego. Kolposkopia nie jest przyjemna - zwlaszcza jesli pobieraja tkanke di biopsji. Mialam ta nikla przyjemnosc juz 3 razy (ostatnia w sierpniu w trybie pilnym, wraz z histeroskopia, gdyz cytologia wyszla IIIst). Doskonale rozumiem Wasz niepokoj, ja za kazdym razem strasznie sie balam i podobnie bedzie zapewne na styczniowej kontroli. Trzeba byc dobrej mysli!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was :* Trzymam kciuki za mamę.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by było wszystko dobrze... oby jak najszybciej się wyjaśniło.
OdpowiedzUsuńCo do tabletek to zadziwia mnie fakt, że wiele osób czuję po nich mdłości i nie może zażywać niektórych specyfików.
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Trzymam kciuki!!! Własnie przypomniałaś mi, że mam odebrać własne wyniki cytologii...
OdpowiedzUsuńNie mogę sobie wyobrazić tak strasznego pogrzebu... ;(
OdpowiedzUsuń