O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

piątek, 23 maja 2014

Nie mam się w co ubrać ! ;)

Pogoda ładna , więc jak co roku zabrałam się za porządki w szafie . U mnie wygląda to tak , że ubrania na chłodne dni wędrują do skrzynek , a ich miejse na wieszakach zajmują te letnie . Więc powyciągałam rybaczki , spódniczki , cienkie bluzeczki .... i zonk . Nie mieszczę się . No ale na co ja liczyłam w końcu jestem w ciąży :) O ile do spodni tyłek mi się mieści i pod brzuchem się dopinam , tak w bluzeczkach mam połowę brzucha na wierzchu :P Chcąc nie chcąc musiałam się udać na zakupy ( czego ostatnio wręcz nie cierpię ! ) . Moja szafa wzbogaciła się o cienkie spodnie na gumce , przewiewną sukienkę ( które spokojnie wykorzystam po ciąży ) , 3 bluzki ciążowe na grubych ramiączkach , legginsy ciążowe 3/4 , oraz usztywniony biustonosz do karmienia :) 3 ostatnie rzeczy kupiłam w Lidlu , i mogę serdecznie polecić , bo kosztowały jakieś śmieszne pieniądze a jakościowo są świetne ! Więc jeśli komuś czegoś potrzeba to gnać , może się coś ostało :) Swoją drogą całe zakupy w Lidlu wyglądały komicznie :) Byliśmy 15-20 minut po otwarciu a tam już masa brzuchatych babek kopiących w koszykach z ciuchami , tłum jak za komuny , na szczęście udało mi się dopchać i kupiłam to czego najbardziej potrzebowałam . Oczywiście szafa Naszego Królewicza też na maminych zakupach zyskała , bo jak by inaczej :P
Moja teściowa , nie może pojąć po co na trochę ponad miesiąc przed porodem kupuję ciążowe ubrania , przecież to mi tak szybko zleci . No i weź tu tłumacz , że w ciągu miesiąca jednak trzeba będzie gdzieś wyjść między ludzi , a z brzuchem na wierzchu lub w staniku zwyczajnie nie wypada :)

Macie jakieś sposoby na przetrwanie z brzuchem tych ciepłych dni ? My zalegamy w sypialni , bo tam najchłodniej , z butlą wody i stosem gazet .


P

4 komentarze:

  1. Lidl rządzi;) Mam legginsy, bluzkę i tę sukienkę;p
    Ja nie radzę sobie z upałami, leżę na kanapie i łapię powietrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dziś się rozpływam , nawet częste prysznice nie pomagają , a wody termalnej wypsikanej na twarz nie zliczę :) a Lidlowskie ciuszki świetne , można się fajnie ubrać nie rujnując się przy tym całkowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawilżacz powietrza jeszcze i taki mini wiatraczek w rękę żebyś zawsze miała go przy sobie :D ojj będzie Ci ciężko w te upalne dni...ale szybko zleci buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. HeHe pamiętam ten dzień...z tego rzutu w Lidl to niczego nie wyrwałam,bo to nie moja rozmarówka,ale za to w Biedronce się obłowiłam :) W biustonosz,koszulę do karmienia i fajne spodnie dresowe :)

    OdpowiedzUsuń