O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

wtorek, 8 kwietnia 2014

Kanapowo

Nasza kanapa zamieniła się w centrum dowodzenia , leżę pod kocykiem , koło mnie laptop , piloty , telefon , gazety , ksiązki , napoje i przekąski full serwis :) Robię tylko to co naprawdę muszę i to na co mogę sobie pozwolić , tachanie zakupów , kosza z praniem czy mycie podłóg skreśliłam z mojej listy obowiązków . Nie oceniona jest pomoc mojego męża i rodziców . Mama pomaga mi posprzątać , od czasu do czasu na obiad do siebie przygarnie , jest dla mnie mega wsparciem . Mąż , chociaż w domu jest rzadko , to zakupy zrobi , pranie wstawi , pomaga ile może . Czasami jest mi wręcz głupio , że wszyscy tak koło mnie skaczą , bo ja to mam naturę Zosi-Samosi  ciężko mi na dupce usiedzieć gdy inni robią coś za mnie . Siłę i ochotę do pracy mam no ale kurde nie mogę , gdybym pozwoliła sobie na jakieś dłuższe prace od razu pobolewa mnie brzuch, kładę wszystko i pokornie idę w stronę kanapy - trudno jak mus to mus . Jak na złość zachciało mi się malowania łazienki ( w sumie to nie tyle zachciało co było to konieczne , bo łączenia płyt gipsowych na suficie popękały i wyglądało to źle ) , tak więc w sobotę wieczorem mąż do 21 z wałkiem się motał , bo jak się okazało satynowa farba którą kupiliśmy ( bo zmywalna więc do łazienki super ) za chiny zamalować tej starej turkusowej nie chciała , po 3 warstwach efekt jest do przyjęcia . Nowy kolor to żywy pomarańcz , no oki , wręcz oczoj**** - wiem jedno ostatni raz mąż decydował o wyborze koloru :) Za dnia jest jeszcze ok , ale wieczorem przy sztucznym świetle z naszego okna bije łuna jak od pożaru , a w lustrze ma się karnację jak apacz :)) Pozostaje mi się przyzwyczaić i poczekać do następnego malowania .
Dziś mam wizytę u reumatologa , mam nadzieję , że tak jak ostatnio wszystko pójdzie w coraz lepszym kierunku .

Pozdrawiam
P

2 komentarze:

  1. Doskonale rozumiem, że chciałabyś być bardziej aktywna, bo sama miałam problem z tym, że wszyscy wszystko robią za mnie. Ale korzystaj z tego. Odpoczywaj i nabieraj sił na lipiec :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że ma Ci kto pomóc... bo to najważniejsze. Jak tylko Kuba przyjdzie na świat będziesz na pełnych obrotach za wszystkie czasy :). Miłego kanapowania :)

    OdpowiedzUsuń