O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

środa, 31 października 2012

Przerwa

Niestety :/ Dziś jadę zdać sprzęt do starego dostawcy internetu , bo dzisiaj kończy się moja umowa . Teraz pozostaje czekać aż nowy dostawca w końcu dostarczy mi sprzęt . Tak więc dziś odcinam się od internetu :/ Nie jestem netoholiczką , ale nie ukrywam , że komputer przeważnie jest na chodzie cały dzień , słucham sobie radia , gdy mam czas zobaczę odcinek ulubionego serialu , a gdy jestem zabiegana to chociaż na chwilkę zerkam co na blogach i nk słychać .
Mam nadzieję , że w przyszłym tygodniu a najlepiej jeszcze w tym znów tu zawitam .

Do napisania

Pozdrawiam
P

wtorek, 30 października 2012

Oszaleć można ...

Nigdy bym nie przypuszczała , że zmiana dostawcy internetu będzie taka ciężka ... sprawa ciągnie się od końca sierpnia , w międzyczasie byliśmy odbijani jak piłeczka pomiędzy starym a nowym dostawcą , po załatwieniu większośći spraw ( które tak a propo deklarował się załatwić nowy dostawca ) znów pojawiły się się problemy , to też załatwiliśmy . Jutro mam zdać sprzęt do starego dostawcy , więc wczoraj grzecznie zadzwoniłam zapytać do nowego pożal się Boże dostawcy kiedy pojawi się kurier ze sprzętem i kiedy w końcu mogę aktywować ich usługi , bo nie chcę zostać bez internetu . To czego się dowiedziałam zwaliło mnie z nóg ! Ponoć oprócz internetu zamówiłam też telewizję i to najdroższy pakiet ! Szok ! Przewertowałam umowę i faktycznie drobniusieńkim druczkiem widnieje notka o telewizji ... Jestem w 10000000 % pewna , że telewizji nie zamawiałam , bo dobrze wiedziałam, że tym zajmie się mąż . Konsultant potraktował mnie jak idiotkę , która nie wie co robi ani co mówi , na moją prośbę , że w takim razie chcę odsłuchać nagranie z rozmowy z konsultantką , podczas której rzekomo zamówiłam telewizję nie odpowiedział nic ... tylko zmienił temat , dodał tylko , że umowy się czyta wtedy zapytałam kiedy i jak miałam poczytać skoro kurier podsunął mi ją pod nos kazał podpisać i zmył się do auta bo on nie ma czasu ... znów brak odpowiedzi i zmiana tematu .
Szkoda gadać .... wg. instrukcji napisałam już rezygnację z usługi TV , prosbę o nie wysyłanie do mnie sprzętu , i aktywację jedynie usługi internetowej ... mam też nie odbierać urządzenia do TV od kuriera , tylko router do netu ( chociaż ciężko to widzę , bo zazwyczaj przesyłkę trzeba odebrać w całości ) .
Dodam jeszcze , że rezygnacja z usługi której nawet u mnie nie aktywowano będzie mnie kosztować "jedyne" 96 zł ... a gdybym w tym momencie chciała całkowicie zrezygnować z usług tego dostawcy to 480 zł ! :/
Jest to dla mnie pewnego rodzaju nauczka , że trzeba zawsze sprawdzić po 10 razy każda umowę , a za zamawianie usług przez telefon czy internet też już podziękuję.

Może to głupie , ale cała ta sytuacja już wykańcza mnie nerwowo ...bo ile można to ciągnąć ? Ciekawa jestem jak sprawa się zakończy , na samą myśl podskakuje mi ciśnienie .

Trzymajcie kciuki

Pozdrawiam
P

piątek, 26 października 2012

Przeżyjmy to jeszcze raz ...

Odebrałam dziś album od fotografa ... i się popłakałam (jak dostaniemy film to chyba będe płakać cały tydzień :P)  , ze wzruszenia oczywiście :) Zdjęcia z Kościoła były dla nas niespodzianką , ich nie mieliśmy do wglądu . Skoro mamy fotki, to w niedzielę uderzamy do kamerzysty , w końcu ruszy coś z filmem .

Nie przedłużając :


-No to co - Idziemy ?
Lekki "cykor"  ... :)
...
To już !

I po wszystkim :)
Hurra! Jestem Żoną !
Jak zwykle babcia Mateusza dała czadu i dostałam miedziakami po twarzy ... ogłuszona dzielnie zbierałam :)

A tu plener :















Przepraszam , że aż tyle zdjęć , no ale nie mogłam się zdecydować :)


Pozdrawiam :*














czwartek, 25 października 2012

Jestem !

Przez 8 miesięcy jako ForeverAndEver prowadziłam swojego bloga ślubnego . Tematy ślubne wyczerpałam , Nasz Dzień już za nami , więc przyszła pora na pożegnanie się z blogiem . Pisać lubię , więc śladem innych dziewczyn przeniosłam się tutaj . Założenie tego bloga było trudniejsze niż myślałam :) ale jakos poszło , stawiam tu pierwsze kroki , blog narazie wygląda jak wygląda więc proszę o wyrozumiałość.

A dziś ... mija dokładnie 2 miesiące od Naszego Ślubu . Wszystko układa się wspaniale , powoli kończymy remont naszych czterech kątów , jesteśmy wykończeni , prawie że spłukani :) , ale szczęsliwi i mega dumni , że daliśmy radę . Jutro odbieram zdjęcia ślubne od fotografa , więc w następnym wpisie pojawią się fotki z Naszego Dnia , jestem bardzo ciekawa jak wyszedł nasz album , chciałabym już go zobaczyć , tym bardziej ,że oczekiwanie na niego bardzo się przeciągnęło .



Pozdrawiam .