O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

czwartek, 13 grudnia 2012

Normalnie o tej porze ...

... roku kobiety ( zazwyczaj ) zajmują się porządkami przedświątecznymi , pieczeniem pierniczków , dekorowaniem domu i całą resztą babsko-świątecznych spraw :) A ja ? Ja jak zwykle dokładam sobie roboty , zamiast zająć się zbyt długo odkładanymi już porządkami ,  szlifuję sobie scianę , potem gruntuję i maluję na fiolet "Milkowy" jak określił to mój mąż , częściowo przy oświetleniu z latarki z powodu przerwy w dostawie prądu : / Padam na pysk :) Ale było warto . Usłyszeć od Męża " Mam wspaniałą i zaradną żonę " - BEZCENNE ! :)

A teraz odpoczynek bo jutro znów duuuuużo do zrobienia  . Piwko i reggae - to lubię :)




Pozdrawiam

P

7 komentarzy:

  1. Jeśli reggae to kojarzy mi się inna używka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super:) moj mąż często mi tak powtarza , ostatnio usłyszalam ze jestem jego zdolną królewną bo zrobiłam mu pyszny sernik:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fiolet :D u nas fiolet w sypialni :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no znowu o tym piwku...zlitujcie się :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie mogę się już doczekać kiedy my będziemy kupować farby, malować i urządzać :) Zazdroszczę Wam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. My już dawno po tylko ta 1 nieszczęsna ściana została , ja już mam remontów dość na najbliższe kilka lat , a czeka nas jeszcze kuchnia , dach , kostka na podjeździe .... nic tylko wygrać w totka :)

    OdpowiedzUsuń