8 czerwca o godz. 18.00 urodził się Kuba :) Wziął nas wszystkich z zaskoczenia bo powinien pojawić się na świecie 1 lipca . Ważył 2880 g i miał 53 cm . Za opis porodu weznę się , gdy znajdę trochę więcej czasu :) Od środy jesteśmy w domku . Tatuś ma 2 tygodnie urlopu więc mam kogoś do pomocy . Ogólnie jest dobrze , uczymy się siebie nawzajem , i cieszymy się tymi pierwszymi chwilami ze sobą . Mały jest grzeczny , w nocy daje nam pospać , budzi się co 3 godzinki na zmianę pieluszki i jedzonko , czasami musimy wybudzić go sami . Mamy drobne problemy z karmieniem , w szpitalu panie nie do końca dobrze pokazały mi jak karmić i mały strasznie poranił mi sutki , popękanie , krew i te sprawy ... :/ moja laktacja nie chciała ruszyć z miejsca , więc przez 3 dni pobytu "karmiłam" z płaczem , bo w szpitalu dzieci nie dokarmiają ... Dopiero od wczoraj mamy jako taki pokarm , z obydwu piersi jestem w stanie odciągnąć na jeden posiłek . Radzimy sobie laktatorem , bo moje sutki dopiero dziś wróciły do formy , ale do piersi nie przystawiam , bo bo szpitanych zdarzeniach mam zwyczajnie uraz .Staram się podawać Kubie jak najwięcej swojego mleka , czasami zdarza się tak , że mleczka jest za mało , wtedy wspomagamy się modyfikowanym . Jesteśmy po pierwszej wizycie pani położnej , z małym ok , powiedziała , że dobrze się nim opiekujemy , obejżała też i mnie , jestem ponoć bardzo ładnie zszyta , mam same szwy wewnętrzne , więc nic wyjmować nie trzeba :) Szwy w ogóle mi nie przeszkadzały , już w nocy po porodzie sama śmigałam do WC i obyło się bez przeciwbólowych . Moja waga spadła do 68 kg ( dzień porodu 76 kg , przed ciążą 73 kg ) , za to cera jest w fatalnym stanie , praktycznie już godzinę po porodzie miałam wysyp pryszczy . Zostawiam Was ze zdjęciami małego , teraz muszę uciekać bo domaga się jedzonka :)
2 godzinki po narodzinach
2 dzień w domu , jeszcze trochę żółty
a tak uśmiecham się gdy słyszę tatusia <3
Zakochałam się po uszy !!!!!
P
Juuuuuuż? Co ja widzę!!!! No hejj Kubusiu! Śliczny jesteś. Ale zazdroszczę takiego Niunia Małego! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :*
UsuńSerdecznie gratuluję :) dużo zdrówka dla Ciebie i Kubusia !!!
OdpowiedzUsuńDzięki :*
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje!!!! :) Piękny Kuba! Co do karmienia to polecam nakładki na piersi Avent. No i maść Maltan. Ale to już pewnie wiesz :) Cieszcie się sobą i róbcie duuuużo zdjęć. Dzieci strasznie szybko rosną. Za szybko! Z niecierpliwością czekam na opis porodu :) Trzymajcie się :)
OdpowiedzUsuńOgolnie mój cyc mu nie pasował , nakładek mamy chyba z 3 komplety , też mu nie pasują :/ Narazie się odciągamy , ale i tak mam zamiar pod koniec lipca przerzucić go całkowicie na modyfikowane , muszę w końcu zacząć leczyć moj reumatyzm a przy sterydach cyc raczej odpada.
UsuńNo to te 1,5 miesiąca da się wytrzymać na odciąganiu :) Misiek też już jeste na mm :)
UsuńNo pewnie tyle wytrzymamy :) a jakie będę miała muskuły od laktatora wyrobione , mistrzostwa w siłowaniu na rękę będą moje ;))) Wiadomo , w nocy gdy będę sama bez męża , a nie zdążę się "wydoić" to podam mm , ale w ciągu dnia laktator i działamy :)
UsuńGratulacje! Rośnij zdrowo Kubusiu :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :*
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! :D Witaj na świecie Kubusiu :D
OdpowiedzUsuńCieszcie się sobą, bo jest dokładnie tak jak napisała Katia - dzieci rosną bardzo szybko, za szybko!
Gratulacje. Co do silowania na reke to zglaszam sie do zawodow ;) - odciagalam ponad 20 miesiecy (co prawda czesciowo elektrycznie) :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i zazdroszczę że już jesteście razem !!!! :) My jeszcze czekamy, termin na piątek, ale oznak żadnych ! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje ! Mały jest śliczny ;)
OdpowiedzUsuń