O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

poniedziałek, 16 grudnia 2013

I ' m back

Pobyt w szpitalu zaliczony :) Wróciłam w sobotę ok. 11 rano . Nie meldowałam się szybciej bo musiałam trochę się oganąć i odespać ( obchód o 7 rano to dla mnie zdecydowanie za wcześnie ;P ). Wedle pierwszej wersji miałam w szpitalu zostać do 19 grudnia ... :/ jednak gdy okazało się , że jestem w ciąży lekarz od razu powiedział mi , że w grę wchodzi tylko diagnostyka , bo żadnych zabiegów ani leczenia zastosować nie mogą szczególnie na tak wczesnym etapie ciąży. Zrobiono mi masę wyników z pobranej krwi , wymaz z gardła , USG tarczycy , jamy brzusznej i stóp.
Diagnoza : Reumatoidalne Zapalenie Stawów ( RZS) . Na dzień dzisiejszy nie ma na to świństwo leku , można to jedynie zaleczyć i mieć spokój na jakiś czas a potem choroba znów wróci , w bardziej lub mniej zaawansowanym stopniu . Teraz muszę być pod stałą opieką poradni reumatologicznej , lekarz zasugerował , że ok 4-5 miesiąca ciąży można by wprowadzić lek o nazwie Metypred , ale gdy sobie trochę więcej o nim poczytałam , doszłam do wniosku , że na leczenie zgodzę się dopiero po porodzie , jest to lek sterydowy i może zagrozić dzieciaczkowi , a tego bym sobie nie darowała , męczę się już pół roku to jeszcze drugie pół wytrzymam . To tyle jeśli chodzi o chorobę.
Samopoczucie (nie chwaląc)  bardzo dobre , apetyt wrócił , mdłości i senność minęły , mam duuużo energi :) W czwartek stuknie nam 13 tc , mam też wizytę u ginekologa.
Zabrałam się za świąteczne porządki , podczas mojej nieobecności rodzice umyli mi okna i wyprali zasłony i firanki , ja poprasuję i powieszę i ogarnę chatę . Jutro natomiast zaczynamy pierniczenie :)


P

5 komentarzy:

  1. Dobrze, że jesteś już w domku :) No super, że samopoczucie się poprawiło. To magia II trymestru :) :) Daj znać jak będziesz po wizycie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. ale nie szalej tak z przygotowaniami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, ze juz po szpitalu i w ogole, ze samopoczucie lepsze i apetyt wrocil. Oszczedzaj sie jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obiecuję , szaleć nie będę gdy czuję , że słabnę , robię sobie przerwę na herbatkę , a gdy siły powrócą to znów coś robię , powoli i do przodu :)

    OdpowiedzUsuń