O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

czwartek, 17 stycznia 2013

Niebywałe

Co można zrobić gdy przez pół dnia nie ma prądu , a człowiek jest odcięty od internetu , tv , radia i telefonu . Umyłam 4 okna , wyprałam firanki , no i coś z czego jestem mega dumna wysprzątałam nasz "pierdolniczek" czyli pomieszczenie w którym kiedyś będzie kuchnia . Na razie jest tam składzik , nie , nie , nie składzik to zdecydowanie za dużo powiedziane , jest to miejsce w którym znaleźć można wszystko od igły do rakiety jak to mawia tata . Wiaderka z resztkami farb , resztki kafli , listwy przypodłogowe, ytongi , lustro , karnisze , gładzie gipsowe , płyty gipsowe .... ahhhh i można by tak wymieniać bez końca . Po 4 godzinach walki , można powiedzieć , że jest czysto , zostały jedynie płyty i profile no ale z racji ich rozmiarów nie ma na razie gdzie ich ulokować , ale jakoś to ścierpię . Teraz mam gdzie ćwiczyć , suszyć pranie i trzymać mopa i wiaderko :) nanosiłam się dziś sporo , ale było warto . Jutro ogarnę resztę domu , bo  w sobotę nie będzie czasu , najpierw zakupy , wujek M ma 50 -tkę więc trzeba pojechać po prezent , a wieczorem idziemy do znajomych ok. 4 km w jedną stronę ale lubimy :) Ostatnio coraz częściej robimy sobie takie długie spacerki , np. do rodziców do sąsiedniej wsi (ok. 5 km) zamiast jak zwykle samochodem chodzimy piechotką , muszę się przyzwyczajać , bo jeśli z praca wypali , to taką trasę będę pokonywać codziennie , piechotą lub rowerem , aż w końcu zdecyduję się na prawo jazdy .
W niedzielę przychodzi kuzyn z narzeczoną z zaproszeniem na Ślub :) Bawimy się 20 i 21 kwietnia , w sumie to dalej nie wiemy czy pójdziemy na 2 dzień , impreza jest daleko od nas , ok. 40 minut drogi  , a transport każdy ma sobie załatwić na własną rękę , jeśli nikogo nie znajdziemy to po prostu damy wcześniej znać , że nas nie będzie i tyle .

A teraz rozsiądę się na kanapie i poleniuchuję :)

Pozdrawiam
P:*

5 komentarzy:

  1. o tak kochana odpoczywaj sobie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak sobie pomyślę, że u nas jeszcze kuchnia się będzie robić to długo taki 'pierdolniczek' się nie sprzątnie :) Miłego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  3. -Gdzie to wynieść ?
    -Do pierdolnika .
    -Ok !

    A ja potem sprzątam :P Ojjj przed nami też kuchnia , ale muszę stwierdzić , że najgorszy syf już za nami , gruz , pył resztki starych kafli , jak o tym pomyślę to aż mi się źle robi :) Ale raz to trzeba przeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas taki pierdolniczek był na balkonie :D w sumie jeszcze trochę jest, no ale wiosną zabierzemy się za remont balkonu :)
    Udanego weekendu! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Internet to straszny pożeracz czasu. Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń