O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

poniedziałek, 24 lutego 2014

Chora :(

Dopadło mnie przeziębienie , to już 3 raz gdy choruję w cąży , miejmy nadzieję , że w tym wypadku do 3 razy sztuka się sprawdzi i będzie to ostatni raz .Teraz jest zdecydowanie najgorzej , totalnie zatkany nos ( przez co mam nawet problemy ze słuchem ) , czerwone gardło które drapie jak cholera , zatoki bolą , kości łamią . czuję się jak potrącona przez samochód :(
U męża cała rodzinka chora , teść wiózł mnie na badania i możliwe , że sprzedał mi bakcyla , potem byłam na spotkaniu klasowym wszystko co piłam było  z lodówki bo przemiła barmanka stwierdziła , że nic innego nie mają i już na drugi dzień drapało mnie gardło . Potem już poszło ekspresowo .
Tak więc dziś zalegam w dresie na kanapie pod ulubionym kocem . Leczymy się Tantum Verde , roztwoerm wody morskiej , płukanką z jodyny i starą dobrą herbatą z cytryną . Łyknęłam też Paracetamol bo od bólu zatok moja głowa chciała eksplodować . Nawet Kuba dziś tak mocno nie figluje w brzuchu , dał kopa na dzień dobry a teraz się uspokoił więc mogę leżeć jak mi się tylko zamarzy .


P

piątek, 21 lutego 2014

Jest ok

Jesteśmy wybadani na maksa :P Doktorek wczoraj też powiedział , że wszystko ok , szyjka trzyma , nic niepokojącego się nie dzieje . Zrobił USG , posłuchał serduszka , zobaczył młodego . Nasz Kuba nadzwyczaj ceni sobie prywatność , za każdym razem gdy pan doktor przykłada nam głowicę USG do brzucha , ten zaczyna fikać , kopać , przemieszczać się skutecznie utrudniając badanie . Wyniki krwi mam dobre , niestety wyszło mi coś w moczu :/ dostałam antybiotyk , na szczęście to tylko jedna saszetka do wypicia przed snem i to tyle .
Badania zlecone przez panią reumatolog też dobre :)  Wszystko jest na tym samym etapie co przy wypisie ze szpitala . Jedynie OB wzrosło mi z 33 do 50 :/ ale póki nie zacznę konkretnego leczenia mojego RZS będzie ono powoli rosło .
Następną wizytę mam 13.03 - w moje urodziny . Już wiem , że w prezencie od gina dostanę skierowanie na badanie cukru , zdążył mnie już uprzedzić , że mikstura którą trzeba wypić jest ochydna , ale cóż jak mus to mus .


P

środa, 19 lutego 2014

Już po :)

Krótko , zwięźle i na temat :)

Właśnie wróciliśmy z Żor , Kuba , pozostał Kubą , a więc teraz mogę spokojnie kupić mu dżinsiaki czy bluzę :) Dzieć waży już 576 g , współpracował nieco lepiej niż ostatnio .  Wg. tego co zobaczył doktorek wszystko z nim w jak najlepszym porządku . Widziałam buźkę , oczka i nosek ale tylko na chwilkę , za to swoją męskość pokazał wyraźnie i dobitnie chyba z 5 razy . Zdjęć niestety nie mamy , bo widoczność w moim brzuchu pomimo dobrego sprzętu i tak kiepska :/ No cóż . Ważne , że mały zdrowy a ja jeszcze się go naoglądam :)
Aaaa i wg. dzisiejszego USG wyszedł nam 23 tc a data porodu na 15 czerwca :P Nie pozostaje mi nic innego jak w czerwcu być w pełnej gotowości a ty Synu - róbta co chceta :)

Dam znać jutro co ciekawego powiedział nam gin :)

Pozdrawiamy

P i na 99,9 % Kuba

wtorek, 18 lutego 2014

Misz - masz

Dziś o wszystkim i o niczym :) U nas po staremu , ostatnio trzyma nas leń , więc głównie polegujemy na kanapie przed tv . Dziś stwierdziłam , że wypadało by coś porobić , więc pranie wyprane a ja zaraz wkraczam do łazienki ogarnąć co nieco .
Parę dni temu ( dokładnie był to 14 Luty :P ) poczuliśmy pierwsze kopniaki , rozpychanie czy co to tam było :) Leżałam sobie spokojnie na plecach , i poczułam mocniejsze niż zwykle "zamieszanie" w dole brzucha , coś mnie natchnęło przyłożyłam rękę i poczułam coś jak by szturchanie w dłoń , zawołałam męża , też poczuł :)) Jutro jedziemy na ponowne prenatalne , mam nadzieję , że tym razem Kuba będzie lepiej współpracował i da się doktorowi pooglądać i obfotografować . W czwartek mamy wizytę u ginekologa , mam nadzieję , że wszystko ok , a wyniki badań też będą dobre . W piątek wybieram się na spotkanie klasowe ( to już taka nasza tradycja, że nasza gimnazjalna klasa raz w roku umawia się na symbolicznego browara , no ja tym razem na sok ).
Powolutku zbliżają się moje urodziny , moja lista "zachciewajek" powolutku się rozwija :) Na pewno zaopatrzę się w ciążowe spodnie , i inne takie , Kubie też skapnie kilka nowych ubranek , od męża najprawdopodobniej dostanę zestaw do hybrydowych paznokci :) no dobra wiem na 100 % , że go dostanę , bo sama będę go zamawiać , bo M nie ma konta na allegro :P Chciałam go kupić już dawno temu , ale gdzieś usłyszałam , że lampa UV i aceton mogą zaszkodzić dzidziusiowi , byłam w 4 salonach kosmetycznych , pytałam koleżanki i kuzynki M ( obie po kosmetologii ) i okazało się , że to taka sama bujda , jak to , że farbując się w ciąży możesz urodzić rude dziecko ;D
Czemu taka zachcianka ? Po prostu z wygody . Lubię mieć pomalowane i zadbane paznockie , ale coś mnie trafia gdy na 2 - 3 dzień są już odpryski a lakier matowieje :/ Teraz mogę sobie pozwolić na zabawę z malowaniem , ale przy dziecku już tyle czasu nie będzie , a tak raz na 2-3 tygodnie wygospodaruję chwilę dla siebie , zrobię hybrydy i mam spokój :) no i coś co cieszy mnie najbradziej , nie trzeba czekać aż lakier wyschnie !
Na koniec mam do Was pytanko :) Czy w ciąży wasza cera też oszalała ??? Nie dawno pisałam komuś w komentarzu , że nie mam problemów z cerą ( o słodka naiwności !!! ) . Czoło które kiedyś było tłuste i pryszczate mam suche jak pergamin , pod makijarzem widać odchodzące skórki :/ broda i policzki , które z kolei kiedyś były wysuszone , teraz świecą się jak wysmarowane olejem :/ Stosuję 2 kremy , na czoło nawilżający , na brodę i policzki antybakteryjno-matujący , mam żel na trądzik , toniki , płyny micelarne a poprawy jak nie było tak nie ma :/ Macie coś sprawdzonego ?
Zastanawiam się nad zakupem tego kremu a do niego ewentualnie woda termalna z tej samej serii , ponoć działa cuda . Miałyście z nim styczność ?





( zdjęcie - internet)



Przepraszam , za taki chaotyczny wpis . Wrócę na koniec tygodnia z relacją z badań :)

P

poniedziałek, 10 lutego 2014

What's your name baby ? ;)

Powiem Wam szczerze , że od kąd zaszłam w ciążę wiedziałam , że noszę pod sercem małego chłopczyka . Oczywiście , gdyby 19 się okazało , że nasz mały to jednak mała to też będzie super ( w końcu dalej jest 10 % niepewności ) ! W związku z moimi przeczuciami zastanawiałam się głównie nad imionami męskimi . Dla dziewczynki wybraliśmy jedno konkretne imię już dawnooo temu , w zasadzie to mąż wybrał „ Jak kiedyś będzie córa to nazwałbym ... „ mnie się imię spodobało i że tak powiem ta kwestia była już klapnięta . No ale z imionami męskimi nie było już tak łatwo , oj nie :) Nigdy nie podobały mi się Brayany , Keviny , Xaviery i inne takie ( i nie chcę tu absolutnie nikogo obrażać , wiem , że o gustach się nie dyskutuje a wybór imienia dla dziecka to indywidualna sprawa rodziców ) . Chcieliśmy zwykłe , ładne imię bez udziwnień . Nie zależało mi na tym , aby nasze dziecko było 1 na milion , imiona zawsze się powtarzały i powtarzać się będą , tego uniknąć się nie da . Na samym początku miał być Karol , potem hormony zaczęły działać i przez długi czas byłam zdecydowana na Tymoteusza , potem znów zmiana zdania i byłam absolutnie pewna , że Jacek będzie najwłaściwszym imieniem . W między czasie po głowie „przeszedł” mi Dawid , Tobiasz , Jakub , Miłosz i podsuwany przez męża Igor . Ostatecznie tak się zamotałam , że sama już nie wiedziałam czego chcę :/ Czas leciał , zbliżał się termin badań prenatalnych , wiedziałam , że poznamy płeć i czas najwyższy na coś w końcu się zdecydować . Usiadłam , wszystkie nasze pomysły spisałam na kartce potem drogą eliminacji część skreśliłam i tak do finału przeszły 2 : Karol i Jakub :) Ostateczną decyzję podjęliśmy wracając właśnie z badań prenatalnych . Nie wiem jak to opisać , ale „poczułam” , że nasz syn to będzie Jakub . Mąż poparł decyzję . Tak więc , 1 lipca oczekujemy pojawienia się Jakuba Ludwika B :))) Synu – już nie jesteś Fasolką jesteś naszym Kubą .

A tu trochę o imieniu :


JAKUB

Na ogół jest aktywny i ruchliwy. Pragnąłby zawojować cały świat. O wszystkim chciałby wiedzieć, we wszystko się wtrącić, kontrolować sytuację i mieć na nią wpływ.

Ma wszechstronne uzdolnienia i dużą intuicję. Do dobrego samopoczucia potrzebuje uczestnictwa w życiu świata, inaczej czuje się niepotrzebny, a więc nieszczęśliwy. Słabym punktem jest duma, pragnienie imponowania i zyskiwania aprobaty. Nieraz ucieka, zanim stwierdzi, jakiej natury niebezpieczeństwo mu zagraża. Jego przyjaźń jest nietrwała, nie lubi zbyt długo oglądać tych samych twarzy. A że do tego jest egocentrykiem, nie jest łatwo być jego przyjacielem. Lubi podróże i zmiany.

Wyjątkowa, zaskakująca szybkością rozumienia, inteligencja zarazem analityczna i syntetyczna, pozwala mu na wszelkie operacje myślowe. Niekiedy robi z siebie widowisko i tysiące ekstrawagancji, nie zawsze w dobrym guście. Brakuje mu obiektywizmu, bywa nawet niesprawiedliwy, tak dalece pewny jest swej racji. Wrodzony egoizm powoduje, że osądza wydarzenia z własnego punktu widzenia i chętnie za cel życia postawiłby poszukiwanie przyjemności. Lubi wystawne przyjęcia, oryginalne dania, plotki i obmawianie. W miłości zaborczy i żądny pochwał. Nie należy za bardzo zwracać uwagi na to, co mówi i robi, trzeba natomiast dawać mu odczuć, że nie powinien zawsze „odgrywać ważniaka”! Ma wszelkie dane ku temu, by być uroczym człowiekiem, nawet jeśli nieraz ten urok jest trochę mglisty.
(źródło : www.magia.onet.pl)

Pożyjemy – zobaczymy ile jest prawdą :)

P.

czwartek, 6 lutego 2014

Już wiemy !

A więc na 90 % będzie CHŁOPAK !!!!!!
Syn , Synuś, Syneczek ! Mój wymarzony , wyśniony , mały facecik :*

Ogólnie z młodym wszystko ok , kości , serduszko , kości nosa , mózg itp. itd.  aleee dostaliśmy skierowanie na powtórne badanie prenatalne ... Powód ? Złe warunki badania , tzn . jestem jednym z wielu przypadków w których widoczność na USG po prostu jest zła . Nigdy bym nawet nie pomyślała , że u kogoś może widać lepiej , a u kogoś gorzej . No cóż , taka już moja "uroda" , Doktor uspokoił , że wszystko jest w jak najlepszym porządku z małym i ze mną , po prostu  w takich przypadkach trzeba takie badania robić na naprawdę dobrej jakości sprzęcie , aby była możliwość zrobienia pełnego opisu i zobaczenia wszystkiego . Dostaliśmy skierowanie do gabinetu do Żor ( tego który polecał nam mój ginekolog ). 19 jedziemy na ponowne badania , a 20 widzimy się z ginekologiem :) Młody - miejmy nadzieję , że będziesz współpracować , bo dziś byłeś na nie .


Pozdrawiam
P

poniedziałek, 3 lutego 2014

20 tygodni szczęścia

Dziś mój 20 tc :)) nie wiem kiedy to zleciało to już 5 miesiąc , teraz tak na prawdę to już bliżej niż dalej do wielkiego finału . Dzieciątko rusza się często i intensywnie , z początku za każdym razem się wystraszyłam , a teraz jestem już oswojona z tym uczuciem , mizianie i całowanie brzuszka przez tatusia wywołuje chyba najintensywniejsze ruchy :) Tak się prezentujemy :









Podsumowanie :

Waga : 69,0 - 69,5 kg 
Brzuszek : 98 cm 
Leki : w dalszym ciągu leki na tarczycę , kwas foliowy , żelazo , ostatnio doszła nam witamina D3 w kroplach ( FUUUUUJ ! )
Samopoczucie : w dalszym ciągu dobre , nie licząc moich ostatnich "przebojów"ze zgagą , sporadycznie swędzenie i ból piersi 
Zachcianki : ze względu na zgagę staram się uważać na to co jem , i unikać rzeczy które mogą ją wywołać , ostatnio przy okazji wypadu na zakupy uraczyłam się 6 Nuggetsami z Mc i to wszystko :) 


Weekend minął nam pracowicie i urodzinowo  . Dziś kawusia , ciacho i błoooogie lenistwo , w czwartek jedziemy na prenatalne , trzymajcie za nas kciuki ! Następny weekend znów zapowiada się imprezowo , mój brat świętuje swoje 30 urodziny , zatem Państwo B znów będą się gościć .


P