O mnie

Jestem żoną i dobrze mi z tym :)

poniedziałek, 25 marca 2013

Może by tak ...

Pojechać na wakacje ? Taki pomysł zrodził się wczoraj w naszych głowach .  Miesiąc temu w ogóle nie braliśmy takiej opcji pod uwagę , w grę wchodził ewentualnie jakiś weekend . No ale skoro tamta praca "nie pykła" a w nowej chodzę na zmiany z bratową to szło by się dogadać , żeby ona wzięła cały tydzień zmiany za mnie a jak wrócę to ja weznę za nią . Pytanie gdzie . Wyjazd za granicę odpada , bo z kasą krucho a priorytetem jest kuchnia a nie zagraniczne wyprawy . Morze też odpada , bo jednak dojazd też swoje zajmuje , a na więcej niż 7 dni wolnego , czy zastępstwa raczej nie mam co liczyć . No więc - góry :) Konkretnie , Zakopane . Mąż nigdy nie był , ja byłam chyba ze 4 razy ale jako dziecko . I tu pytanie doWas . Ma ktoś może namiary na jakiś nocleg gdzieś w centrum w miarę przystępnej cenie ?
A dziś wolne :) Wysłałam formularz zmiany danych osobowych męża do Warty :) , pozałatwiałam sprawy w banku , przeniosłam nasze kartoteki do innego ośrodka zdrowia , bo mąż ma ostatnio problemy zdrowotne a ja nie mam już dłużej zamiaru się o niego martwić i czy mu się to podoba czy nie po świętach wędruje do lekarza , teraz nie ma już wymówki . Ogarnęłam chatę , swoją drogą nie wiem , jak to się dzieje , że w sobotę chata wysprzątana na błysk a w poniedziałek wygląda jak by tajfun przeszedł :P  pranie zrobione , poskładane , znów zebrała sie sterta do prasowania i tak w kółko . Jutro praca od 13 do 19 , w Środę od 7.30 do 13 , Czwartek i Piątek wolny , i tu weznę się za konkretniejsze porządki  w sobotę praca od 7.30 do 11 i Święta :) Dopiero teraz się zorientowałam , że dziś mamy 7 miesięcy po ślubie . Tradycyjnie przegląd zdjęć ślubnych :P A teraz relaksik jeżynowa herbatka , śliwkowa świeca , czekoladowa maseczka i seriale :)

Pozdrawiam
P

środa, 20 marca 2013

Brak mi czasu

Witam wszystkich :)
Na początek dobre nowiny wczoraj o 14.20 przywitaliśmy na świecie nowego członka naszej rodziny , prześliczną Maję - córeczkę mojego kuzyna :) Mama i malutka czują się dobrze . Zostałam ciocią po raz 4-ty :))

W pracy ok , z etapu uczneń przeszłam na etap pracownik . Dalej potrzebuję pomocy przy wieczornych raportach , ale nikt uczony z nieba nie spadł . W poniedziałek byłam na 3 godziny , wczoraj na 6 .) Jutro po raz pierwszy samodzielnie otwieram sklep . Dziś miałam wolne . Miałam tyle planów , a udało mi się wykonać zaledwie połowę . Stos z rzeczami do uprasowania niemiłosiernie rośnie z każdym dniem , w szafie z niewyjaśnionych przyczyn jest bajzel :P . Obiecałam wgrać zdjęcia ale nie mam czasu , czekam na weekend wtedy może uda mi się wszystko jakoś ogarnąć.
A teraz seriale ( ale po cichutkuuu bo mąż spi w pokoju obok, bo o 2 w nocy znów wyrusza ) potem kapiel , przyszykowanie ciuchów na jutro , budzik na 6.15 i tyle .
Byle do piątku , chociaż dla mnie weekend zacznie się o 19 jak zamknę sklep .

Pozdrawiam
P

środa, 13 marca 2013

Urodziny , zmiany , stresy ...

Dziś stuknęły mi 23 lata . Impreza była 9 , kasiorka z prezentów wydana , udało mi się znaleźć to co chciałam . Półki wiszą , białe dodatki są , zdjęcia wstawię jak znajdę czas bo ostatnio trochę się u mnie dzieje .
Pracuję . Chociaż na razie jestem na etapie uczenia się i przystosowywania do pracy . Załapałam się na pracę w sklepie z kosmetykami , środkami czystości , zabawkami itp . Będę pracować po 6 godzin co 2 dzień . Na zmianę z bratową . Najpierw miała to być praca "na czarno"  czyli bez zatrudnienia , ale szefowa powiedziała , że zatrudni nas obie każdą na 1/4 etatu . Kokosów tam nie zarobię , ale wpadnie jakaś dodatkowa kasa np. na raty za tv czy coś innego . Dobre i to . Dla mnie najważniejsze jest to , że zdobędę doświadczenie i zwalczę mój strach przed podejmowaniem wyzwań :) No i gdyby nasza rodzinka miała się powiększyć załapię się na macierzyński i w razie potrzeby na chorobowe. Tak jak wspominałam wszystkiego dopiero się uczę , a do nauczenia jest sporo opanowanie kasy fiskalnej, raporty , zwroty prasy , przyjmowanie i robienie zamówień itp. wszystko jest dla mnie nowe i baardzo stresujące . Małymi kroczkami i dam radę . Jutro mój "chrzest bojowy" zostaję na 4 godziny sama( bratowa będzie pod telefonem i gdyby co to przyjedzie mi na ratunek ) , w między czasie muszę zrobić 2 zamówienia i prawdopodobnie przyjąć towar . Pójdę godzinkę szybciej i jeszcze raz na spokojnie o wszystko popytam szefową , żeby potem przy dostawcach nie kombinować co i jak :)
Trzymajcie za mnie kciuki :)
Kiedy już sprawy trochę się wyklarują i dostanę już jakiś względny grafik , to będę tu częściej .

Pozdrawiam

P

wtorek, 5 marca 2013

5 marca

Pogoda super ( chociaż w prognozie właśnie straszyli deszczem i śniegiem ) , urodziny się zbliżają a ja , mam kiepski nastrój . Nawet to grzejące przez szybę słoneczko nie potrafi mi go poprawić .  Powód ? Praca na którą tak się nakręciłam najprawdopodobniej nie wypali :( Kobieta na której miejsce miałam "wskoczyć" prawdopodobnie nie odejdzie z pracy . W tej sytuacji plan remontu kuchni i marzenia o potomku znów się oddaliły .Oczywiście szukam dalej , ale ciężko znaleźć cokolwiek . Pomimo wszystko dalej mam nadzieję , że będzie dobrze . Razem damy sobie radę .
Jak już wspominałam zbliżają się moje urodziny dokładnie 13 marca stukną mi 23 lata :)  "Imprezkę" dla rodzinki robię 9 , pójdę na łatwiznę , bo zamówiłam sobie catering , ale za to ciasta upiekę własnoręcznie :)
W najbliższym czasie planuję po urodzinowe zakupy ubraniowo-kosmetyczno-dekoracyjne . I drobną metamorfozę pokoju tv , dostałam już 2 przyspieszone prezenty urodzinowe , nowe firanki i półki z tej samej seri co szafka pod tv i stolik kawowy czekają na sobotę - bo wtedy mąż obiecał zamontować :)  Zawisną nad tv 


Planuję kupić kilka białych dodatków ramki na zdjęcia , świece , podkładki ,jasny dywanik . Pokój wydaje mi się taki ciemny , ponury i chcę go trochę " rozjasnić " . Po dodaniu nowych jasnych firanek jest lepiej , ale to ciągle nie to . Pokażę zdjęcia przed i po . 
Jeśli chodzi o zakupy ubraniowe to bez szaleństw , kilka podstawowych rzeczy , powyciągałam ciuchy , które parę miesięcy temu były przyciasnawe a teraz leżą dobrze :) Więc wielkich potrzeb nie mam . Ćwiczenia dają efekty , miałam tygodniową przerwę z wiadomego powodu :) ale po 10 dniach sumiennych ćwiczeń w brzuchu ( na wysokości pępka ) ubyło mi 3-4 cm . Mam mocne postanowienie ćwiczyć codziennie do końca marca a potem zacząć następną cześć ćwiczeń. Na koniec mój wiosenny parapet :










A ostatnio namiętnie przeglądam :



ku przerażeniu męża :)


Pozdrawiam 
P